Star Wars

Erkenbrand

Nareszcie sobie pogadamy o SW Twisted Evil

kto się tym jeszcze interesuje poza Anorem, Alexem i mną Question

Draugdin

Dołaczam się do grona fanów.
Jestem wiernym fanem Star Wars i wszystkiego co z tym związane choć to co zobaczyłem w Epizodzie III mocno osłabiło moją wiarę w potęgę Mocy.

Erkenbrand

muszę powiedzieć, że spodziewałem się czegoś więcej po "zemście sithów" Neutral

trochę się zawiodłem, bo cały prawie film to się nawalali Laughing

od pewnego momentu film zaczął mi się bardzo podobać Wink

Draugdin

A mnie w przeciwieństwie film się podobał tylko do pewnego momentu a potem przestał.
Na początku było troche śmiesznie ale pomyslałem że to może nawet dobrze zrobić serii. Potem zaczęło mi sie nawet podobać szczególnie jak zobaczyłem żółte oczy Palpatina. Pomyślałem sobie że wraca klimat starych dobrych Gwiezdnych Wojen... Ale potem było już tylko coraz gorzej.

Erkenbrand

Dla mnie z kolei na początku film był bezmyślną nawalanką Confused

Później już trochę mniej walczyli, ale ciągle Smile

Film zaczął się dopiero od tego momentu gdy obi wylądował na tej wulkanicznej planecie Twisted Evil

Ten dialog i późniejsza walka wcisnęły mnie w fotel w kinie, aż włosy mi się zjeżyły Laughing

Draugdin

Niestety mam odmienne zdanie. Całe zakończenie było legendarne zanim jeszcze powstał film. Miało to być uwieńczenie sagi. Nie wiem jak można było to tak skopać.
Przepraszam za moje opinie ale walka Obi Wana i Qui Gona z Maulem bardziej wciskała w fotel dynamiką i dramaturgią. Jeżeli Anakin był tak potężny że respekt przed nim czuł sam Palpatine to chyba pokonanie go powinno sprawić Obi Wanowi trochę więcej trudu. A to wyglądało mniej więcej tak. Anakin zaatakował, Obi Wan opędzając się od latającej muchy machnął mieczem i przypadkiem odciął Aniemu rękę i nogi.
Normalnie grecka tragedia.

Vriff

Też jestem wiernym fanem tegoż filmu Very Happy

Co do Zemsty osobiście oczekiwałem czegoś więcej po czarnych charakterach. Dooku pojawił się tylko na moment, żeby zginąć w pierwszej walce a Grievous... Grievous, który wyszedł bez szwanku w walce z 5 (albo 6) jedi poległ w walce z takim sobie Kenobim. Druga rzecz która mi się nie podobała to roboty. Dawniej miały proste kwestie typu Roger, Roger! A teraz gadają jakoś bardziej urozmaiconie, na pryzkład "To tylko mały głupi droid" albo "W nogi!". Ogólnie rzecz biorąc film oceniam pozytywnie. Od połowy w góre był według mnie świetny, pierwsza cześć filmu troche gorsza. Czekam na serial Very Happy

Anor

W przeciwieństwie do was mnie sie cały film podobał i czekam tylko na rozdanie oscarów (chociażby za efekty i muzyke)

Erkenbrand

Niebyłbym taki pewien, że jakikolwiek pójdzie w stronę SW (no moze za efekty specjalne Razz

) Atak klonów o ile się nie mylę nie dostał żadnego Rolling Eyes

Anor

Nie wiem czy nawet za efekty bo SW ma juz oscara za efekty ,a chyba nie można mieć 2 w tej samej kategorii.

Erkenbrand

ale to są dwa różne filmy Wink

więc może dostać Very Happy

Darth

Ja też jestem fanem SW w Zemscie niepodobało mi się to jak Palpatine porobił bez problemów trzech mistrzów Jedi Sad

Dopiero Windu skopał mu dupsko Exclamation

(prawie)

bartuc

Czepiacie sie ogólnie film był dobry i nie mam mu nic do zażucenia.

Vriff Grievous był dość ciężko ranny jakbyś niezauwarzył... na Curosant Mace Windu mu lekko zdusił klatke Twisted Evil

NiggaZ

Zemsta Sithów to fajny film. Mogli się JEDNAK bardziej przyłożyć.. no ale. Jak ostrzegali to najbardziej mroczna część sagi SW. W tej części wytłumaczono, albo pokazano, co i jak... Chociażby dlaczego Anakin Skywalker przyłączył się do Sitha.

Alex

GymlyTheDwarf

A mnie się Zemsta całkiem podobała (gdyby tylko nie te motywy miłosne). Uważam że autorom udało się utrzymać klimat sagi i stworzyć godne zakończenie.

Haldar

A mi sie ''Zemsta Sithow'' podobala

Antos · Gość

Zemsta "gówien" była taka sobie

*Imrahil*

Na tle pozostałych (szczegulnie pierwszych częsci) średnia.

Bunt! Bunt! · Gość

bez takich chamskich posunieć to tylko ostrzerzenie

Alex

Alex

*Imrahil*

*Imrahil*

*Imrahil*